hh

Zupa rybna w Momu

Zupa rybna z Momu na placu teatralnym to jakaś pomyłka. Pierwsze wrażenie: podana bardzo nieestetycznie. Kleks ze śmietany daje radę w gęstych zupach, kremach, ale w klarownym rosole rozpływa się po całym talerzu. Smak zupy – moim zdaniem wywar nie widział ryby, czuć było tylko mdły smak warzywnego rosołu i warzyw, które w nim pływały. Kawałek ryby niewiadomej proweniencji, który się w zupie znalazł rozgotowany, rozpadający się i bez smaku. Gdyby to to kosztowało piątaka i było nazwane “zupa warzywna” może jeszcze kogoś dałoby się nabrać, ale taka chała za 15zł to zbrodnia dla miłośników ryb. Kucharz zdecydowanie nie ma pojęcia a prawdziwej rybnej. Natomiast zachowanie kelnerki bardzo profesjonalnie. Gdy zobaczyła, że zupa nie smakuje przejęła się, zaproponowała inne danie, także lokalu nie hejtuję, ale nie idźcie do niego na zupę rybną – jedna z najgorszych w Warszawie.
Ocena: 1/5
Czy tam wrócę: na pewno nie na zupę rybną