O zupach rybnych w restauracji U Rysia na Marszałkowskiej 140 w Warszawie już się wypowiadałem i to niezbyt przychylnie. Poprzednie zupy rybne były wręcz niejadalne (możecie przeczytać o tym tutaj). W karcie pojawiła się natomiast nowa zupa, która dokładnie się zwie: Bouillabaisse z bagietką, sosem rouille i parmezanem. Kosztuje ona 32zł co jest grubą przesadą, ale w soboty możemy ją dostać za pół ceny.
Polecamy wyszukiwarkę lunchy na Poznańskim Starym Mieście: https://znajdzlunch.pl/Poznan/Stare-Miasto
Nabici w butelkę
Zupa Bouillabaisse to gęsty przecier z ryb. W środku pływało kilka małży i kawałków ośmiornicy. Zupa w smaku gorzkawa i niezbyt dobra jednak dosypany doń ser i sos poprawił nieco smak. Generalnie nie jest najgorzej, znajomym nawet smakowała. Problem jest jednak gdzie indziej. Na 90% jestem pewny, że zupy tej nie gotują sami tylko kupują gotowy wywar w sklepie Carrefour, który kosztuje 8zł (fotka poniżej)! Czujecie tą przebitkę cenową? Wywar sklepowy i restauracyjny nie różnią się absolutnie niczym, mają ten sam kolor, posmak goryczy, zapach. Kucharz nie zadał sobie trudu, aby dodać cokolwiek od siebie.

Podsumowując zupa za regularną cenę jest zupełnie nieopłacalna, można ją sobie przyrządzić samemu za parę złotych. Na zupy rybne do U Rysia nie ma co się wybierać. Jeśli już tam zajdziecie lepiej wszamać smażoną rybę, albo wziąć na wynos ryby w galarecie.
Ocena: 2/5
Czy tam wrócę: nie