hh

Zupa rybna w Restauracji Szarej w Krakowie

Będąc na walce Popka z Pudzianem w Krakowie nie mogłem nie spróbować jednej z krakowskich zup rybnych. Wybór padł na Restaurację Szarą na rynku głównym. Solidny talerz pomidorowej zupy rybnej pierwsze wrażenie zrobił słabe: można było o niej powiedzieć, że jest rybna (to na plus) i przesolona. Już myślałem, że będzie źle, ale po dodaniu soku z dołączonej cytryny i pikantnej węgierskiej pasty paprykowej okazała się… bardzo dobra. W środku dużo gotowanej grubo krojonej cebuli oraz kawałki dorsza, sandacza i łososia. Prócz wspomnianych dodatków w małej miseczce dołączona była pasta aioli – moim zdaniem zupełne nieporozumienie, widziałbym tu raczej słodką, gęstą śmietanę. Problematyczna może być cena: 29 zeta, a wygląd knajpy typu “nie wchodź bez krawata” może odstraszyć. Na szczęście na Kazimierzu jest druga siedziba restauracji, gdzie taniej można zamówić mniejszą porcję. Warto.


Ocena: 4/5
Czy tam wrócę: raczej do tej na Kazimierzu